0
duganirelli 5 lutego 2019 15:05
Atrakcyjne ceny lotów Ryanaira do Cagliari pewnie wielu Was skuszą do wybrania się na tę ciekawą wyspę. Pozwalam więc sobie zostawić garść informacji i spostrzeżeń z 5-dniowego pobytu w Cagliari pod koniec stycznia 2019 r.

dojazd z lotniska do miasta: kolejką, której stacja oddalona jest o kila minut spacerem od lotniska. Bilety w cenie 1,30 euro/os. można kupić w biletomacie na lotnisku (ale jest jeden i po przylocie może przy nim być tłoczno) albo już na stacji (raczej bez konieczności stania w kolejce). Podróż pociągiem zajmuje ok. 6 minut.

miasto: czyste, spokojne, z dogodną komunikacją autobusowo-tramwajową (tramwaj poza centrum). Co ciekawe, małe busy jeżdżą nawet po wąziutkich uliczkach (np. w Castello) - zatem w razie zmęczenia nie trzeba pokonywać pieszo stromych uliczek. Cena biletu 90-minutowego - 1,30 euro. Bilety można kupić w biletomatach na przystankach lub w kioskach (tabacchi). W autobusach biletów się nie kupuje.

jedzenie w cagliari: pizzę czy nieskomplikowane danie można zjeść w restauracji/barze za ok. 8-10 euro (w pizzeriach oferujących pizzę w kawałkach, na wynos - za ok. 2 euro). Jednak już znane z wielu miast zestawy typu "menu del giorno" (pierwsze danie, drugie danie, picie) były w Cagliari raczej drogie - oscylowały w okolicach 25 euro/os.
Udającym się na plażę Poetto polecam zatrzymać się na posiłek w bardzo fajnej restauracji przy samej plaży - Twist Beach Club (np. spaghetti z małżami i bottargą - 12 euro); espresso, cappuccino czy kawa z mlekiem to praktycznie wszędzie wydatek poniżej 2 euro.

zakupy: jeśli jedziecie tam z zamiarem, by coś kupić sobie jakiś ciuszek czy buty to - pomijając jakieś wyprzedaże - ceny są zdecydowanie wyższe niż u nas. Warto dodać, że obowiązuje tam "południowy harmonogram dnia", czyli od godz. 13 do 16 prawie wszystko jest pozamykane. Restauracje zaś otwierają się ponownie dopiero wieczorem, ok. 19-ej.

markety spożywcze: jest ich sporo, nawet w obrębie centrum, np. CONAD, Despar, Nonna Isa (uwaga - w soboty są czynne krócej, a w niedzielę większość jest zamknięta; otwarty jest np. Supermercati Gieffe - Despar przy Via Berlino 3 - jakieś 15-20 min. spacerem z Placu Garibaldiego). Jest wszystko, co potrzeba, często w bdb, promocyjnych cenach. Warto zerknąć na twarde, żółte sery (od 8 do 20 euro/kg), ricottę, cieniutko krojone prosciutto, lokalne salami czy najlepszą na świecie, włoską mortadelę (ca. 10 euro/kg). Butelka wina zaczyna się od ok. 2,5 euro. Bardzo dobre, lekkie, sardyńskie piwo - Ichnusa - to wydatek ok. 0,9 euro za puszkę 0,33 l albo ok. 1,20 euro za 0,5 litra). Kostka masła (chyba 150 g) - ok. 1,5 euro, pieczywo - podobnie cenowo jak u nas. Cytrusy - oczywiście droższe niż z Polsce :-)
Gazetki z marketów z zapowiedziami promocji znajdziecie powtykane w każdą mijaną skrzynkę na listy.

miejska hala targowa (Mercato Di Sanbenedetto) jest oddalona o ok. 10-20 min. spacerem od centrum; jest otwarta od pon. do soboty w godzinach 7-14. W niedzielę jest nieczynna. Warto tam zajrzeć, bo: możecie kupić na straganach mięso, ryby, sery, warzywa, owoce czy wino nalewane do butelek PET prosto z beczki (szukaj stoiska: enoteca) - cena od 2 do 2,5 euro za litr.
Na jednym ze stoisk z serami udało mi się znaleźć będący lokalnym przysmakiem ser z... larwami much, czyli casu marzu (cena ok. 20 euro/kg). Na targu kupicie tez w dobrej cenie (ponad połowę taniej niż na lotnisku) 100-mililitrowe buteleczki z lokalnym likierem mirtowym (cena: 3,5 euro). Oczywiście są też miody w szerokiej ofercie ale ja ten słodko-gorzki, z kwiatu poziomkowca (miele di corbezzolo), który jest relatywnie drogi, sugeruję kupić w jakimś markecie, w promocji (ja znalazłem 250 g za 6,90 euro). Na dolnym poziomie hali polecam doskonałe kabanosy z koniny w cenie 14,90 euro/kg.
p.s. na targu jest też szansa zostania poczęstowanym przez sprzedawcę bottargą - czyli stanowiący lokalną specjalność suszoną ikrą. Raczej nie ma sensu jej kupować, w większej ilości, bo cena to ok. 90-150 euro kg.

Tuż obok hali targowej - na rogu Via Tiziano i Via Antonio Pacinotti mieści się kapitalna cukiernio-kawiarnia Pirani. Warto wpaść i ucieszyć podniebienie konsumując jakies ciasteczko/a i popijając je aromatyczną kawą.

W pamiątki do Polski, a zwłaszcza produkty spożywcze (wino, sery, wędliny, miody, makarony, etc.) lepiej zaopatrzyć się w mieście niż na lotnisku. Ceny na odlotach są nawet ponad 2 razy wyższe niż w sklepach na mieście. Rozsądne ceny są natomiast w kawiarniach - ciastko czy kawa kosztują ok. 1,5 euro.

Aha, zainteresowanych większą dawką doznań kulturalnych w Cagliari polecam sprawdzenie przed podróżą repertuaru miejscowego teatru-opery, czyli Teatro Lirico di Cagliari (nieopodal hali targowej). Można się tam wybrać na fajny koncert lub spektakl: http://www.teatroliricodicagliari.it/it/

Podsumowując: Cagliari jest bardzo fajnym miejscem na kilkudniowy wypad; spacerując po wąskich uliczkach Castello czy Villa Nova można się zrelaksować i odetchnąć od polskiego zgiełku i zabiegania. Podczas pobytu warto spróbować licznych, lokalnych specjałów (sery, miód, bottarga, etc. i wino oczywiście;-)) i podelektować się błękitem/turkusem morza (najlepiej na długiej i szerokiej plaży Poetto, na którą dojedziecie autobusem linii PQ lub PF spod dworca kolejowego).

Dodaj Komentarz